www.forummlodziezowevic.fora.pl

Krzyś · Wysłany: Sob 13:10, 06 Mar 2010 Temat postu:

Odcinek 5 cz. I

Gdy hrabia wytrzeźwiał, nie pamiętał nic co działo się wcześniej, jak to normalnie bywa. Czuł się jedynie porządnie wkurwiony, ale z jakiego powodu - nie mógł tego dociec. Jednak pierwsze co uczynił po odzyskaniu świadomości to przywołanie posła.
- Pojedziesz do Victorowa i rozkminisz sytuację. Przypuszczam, że król już dawno leży gdzieś pod ziemią lub w lochach zamku, więc będziesz musiał dyplomatycznie pogadać z barbarzyńcami.
Poseł ukłonił się i czym prędzej wyruszył.
Następnie hrabia polecił swemu jenerałowi:
- Dasz Merlinowi 30 ludzi i 200 denarów, niech ma na dziwki, bo pewnie od ponad tygodnia musi jechać na ręcznym. Proszę, byś szczegóły wyprawy zachował w tajemnicy.
- Tak jest, Panie.
- Wyruszycie jak tylko wzejdzie słońce. Przyprowadź do mnie Merlina.
- Tak jest, Panie.
Po czym jenerał wyszedł z komnaty.
"Hmm, pamiętam, że wypiłem wczoraj dwa puchary szlachetnego wina zrobionego z winogron Mistrza Macieja. Cholera, kiedyś piłem 3 i przepijałem swoich zięciów, a teraz.. Czyżby dodał więcej siarczanów? Muszę się do niego udać. A piwo też robi coraz gorsze, chyba każę mu stworzyć wysokoprocentowy trunek z ziemniaków." Myślał filozoficznie hrabia.
Merlin, chcąc nie chcąc, pełen rozterek spowodowanych uczuciem, nie wiedział co począć. Z jednej strony jego romans z Miśką zapowiadał się bardzo dobrze, tak namiętnego i wyuzdanego seksu jeszcze nie uprawiał. Ale z drugiej strony - był pełny miłości do Flow. Dzielny rycerz stanął przed trudnym wyborem, ale już zdecydował. Gdy tylko nastał świt razem z ludźmi hrabiego i 200 denarami w sakiewce wyruszył..

Merlin · Wysłany: Sob 22:37, 06 Mar 2010 Temat postu:

Odcinek 5 cz2
Jednak Merlin nie wydał pieniędzy na dziwki. Wyposażył swoją mini armię, zakupił żywność, 30 muszkietów oraz dał każdemu z żołnierzy po denarze i obiecał dać każdemu po 5 denarów, gdy odnajdą Flow.
Przed wyruszeniem Merlin poszedł do kościoła i modlił się o happyend oraz... za Krzysia...
Krzyś najprawdopodobniej będzie miał sprawę w sądzie królewskim. Po wypiciu prawie dwóch litrów wina podczas niedzielnego Święta Rzeki pobił namiestnika królewskiego. Swoją córkę Adorable pomylił z prostytutkę i zaproponował jej possania jego 'orzeszków' oraz rzucił się na Genowefę ze sztyletem myśląc, że to potwór.

Merlin wyruszył ze swoimi ludźmi z zamku Korinis. Wynajął dodatkowo 21 (dla każdego z jego armii po dwa) aby jak najszybciej dotrzeć do Victorowa. Po 4 dniach jazdy znalazł się na miejscu... Z miasta zostały zgliszcza. Jedynie 500 z 2500 mieszkańców udało się uniknąć niewoli. Merlin przepytując mieszkańców dowiedział się, że orkowie mieli na hełmach białą rękę a to oznaczało tylko jedno. Są z sąsiedniej ziemi nazywanej Siedmiogrodem. Siedmiogród był paskudnym miejscem, zamieszkanym w połowie przez ludzi, w połowie przez Orków. Mieszkają tam najwięksi zbrodniarze, dezerterzy, dziwki, handlarze narkotyków.

Dominik był w Siedmiogrodzie dwa razy, raz jako zwiadowca a drugi raz podczas wojny z tą okropną krainą.
Dowiedział się również o Ryjku Chujodługim, który w Victorowie zgwałcił 4 mężczyzn, jeden przeżył. Merlin udał się do niego.
- Jak Cię zwą?
- Maciejem zza Rzeki, o panie
- Jak to się stało?
- Broniliśmy dzielnie miasta, jednak szturmem nas wzięli. Zaczęli plądrować, mordować, gwałcić...
Tu pojawiła się Maciejowi łezka w oku i odruchowo ścisnął pośladki przypominając sobie o Ryjku.
Merlin rzekł:
- Co Ci zrobił?
- Wyjął swą olbrzymią pytę wielkości maczugi i...
- Nie kończ, wiem co zrobił. Pomszczę i Ciebie Macieju. Ryjek poruszył rzeczy, których się nie rusza - narzeczona, gwałty, wyzywanie od lamusa. Skurwysyn za to zapłaci, jak śmie pederasta być tak zuchwały. Zginie ten pajac...
Merlinowi na samą myśl o nim podnosiło się ciśnienie.
- Panie, ta szlama nie ma z Tobą szans. Jesteś znakomitym magiem i zaprawionym w boju rycerzem. Specjalnie to zrobił, bo pani Agata jest jego jedyną szansą przed starciem z Tobą.
- Dziękuję Macieju, ale czas mnie już goni.

Dominik wiedział doskonale, gdzie się udać. Karczma "u Stacha" to legowisko najgorszych zbirów. Leży na granicy Victorowa i Siedmiogrodu, ktoś musi coś o tym wiedzieć. - Pomyślał.
Merlin zaczął myśleć o tym, że ten seks z Misią był chyba najlepszym jaki miał w ciągu całego swojego życia. Zaczął więc myśleć o jej ciele, piersiach, o tym jak ją pieścił i jak ona jego. Przemyślenia przerwało sumienie, które nakazywało mu myśleć o Agacie.
Został w Victorowie na noc, by jego konie mogły odpocząć.

Ryjek · Wysłany: Nie 0:44, 07 Mar 2010 Temat postu:

[...]

To nie jest odcinek. Zmieniasz całkowicie wszystko, przez co telenowela staje się chujowa. Wymyśl coś innego, tak by to wszystko trzymało się kupy ;/

Ryjek · Wysłany: Wto 22:38, 09 Mar 2010 Temat postu:

Jak mnie chuju całą telenowele obrażasz