www.forummlodziezowevic.fora.pl

Flow

Ogółem czy ktoś was kiedyś prześladował, straszył, nie dawał żyć?

Hahn

Nie, a nawet jeśli próbował, to szybka wiązanka moich ulubionych słów i się odwalał Razz

adorable

Kiedyś w podstawówce [tak do 5 klasy] byłam nieśmiała i rzeczywiście nie umiałam za bardzo przeciwstawić się komuś i postawić na swoim. W klasie jak to w klasie były różnego rodzaju grupki, były takie dwie panny, które wszystkich obgadywały i próbowały przerzucać na swoją stronę. Tymi nieśmiałymi, bardziej cichymi po prostu pomiatały.. Prześladowana nie byłam - to zbyt mocne słowo w tej sytuacji, aczkolwiek nie było tak jak powinno być. Wink

Jak teraz sobie o tym myślę to mi się nóż w kieszeni otwiera - jaka ja byłam mała i głupia! Aktualnie to nawet nie ma takiej opcji, aby ktoś mnie straszył, prześladował czy nie dawał żyć Rolling Eyes

Ale teraz, na całe szczęście!, te dziewczyny są nielubiane, no chyba, że w swoim maleńkim kręgu znajomości, do którego niezbyt dużo osób chce wstąpić.. a raczej nikt. Laughing

ksetvip

taki jeden gość próbował, ale mnie to nie ruszało.

a tak poza tym, to sumienie Wink

KasiaSkrok

W klasach 1-3 byłam prześladowana przez tak zwanych 'kolegów'.
Nikt mi nie wierzył, wszyscy mówili, że przesadzam...
No cóż, gonienie z kijem po mieście to chyba nie jest zachowanie kolegi. Bicie, poniżanie i wyzywanie też nie.
Jak szłam do czwartej klasy, to mnie rodzice przepisali do innej, no i od tego czasu jest spokój.

Merlin

Ja się czuję. Teraz w te wakacje się zaczęło.

Krzyś

Mnie nikt nie prześladuje, przynajmniej jeśli chodzi o znajomych, czy znajomych ze szkoły - większość (a przynajmniej ci, z którymi bardziej trzymam) mnie raczej lubią i mnie nie prześladują. Raz tylko usłyszałem komentarz, to było w Płocku, gdy szedłem przez jedno osiedle (i w sumie był chyba ironiczny, bo jakaś dziewczyna chciała mój numer telefonu, a na obojętną reakcję z mojej strony odpowiedziała znanym zwrotem: 'chuj ci w dupe'), ale w sumie nie obchodzą mnie one. Gdybym miał przejmować się każdym komentarzem rzuconym w moją stronę, oznaczałoby (przynajmniej dla mnie), że życie jest piękne, skoro nie mam większych problemów. Wink

MuzoManka

Prawie nigdy Very Happy

. Praktycznie od najmłodszych klas podstawówki nie daję sobie w kaszę dmuchac ;].
Jak byłam W przedszkolu taka jedna cwana 8-klasistka chciała pokazac jaka jest kól i zabierała mi plecak, w autobusie zabierała zimą czapki etcetera xP. Aż się w końcu wkurzyłam, wzięłam worek na buty w Myszkę Miki i Mini i się na nią zamachłam xD. Babsko miało przez tydzień guza na czole, a ile mnie później zwyzywała - końca nie było xD. Ale gdzieś tak około końca 1. półrocza się odczepiła ;D.

Miśka

Tak, 2 dni temu groziła mi była "przyjaciółka".
Powiedziala, ze bedzie bawic sie moim kosztem, ze sprawi ze poczuję sie tak jak ona.
Kurwa, w ogole nie wiem jak mozna sie wobec kogokolwiek zachowywac, jak ona wobec mnie wtedy ;/

Lady_Ewa

no w 1-3 zbytnio lubiana nie byłam - ale to tylko mnie dziewczyny wywalały ze stolika,( bo siedzieliśmy podzielenie na chłopców i dziewczęta, a jak mnie wywalały to musiałam do chłopaków iść- hańba, wstyd i hańba)

ale tak na serio prześladowana nie była
no jasne że mnie ktoś zbluzgał ale jakoś już o tym zapomniałam... xD

Kiciula

Mnie jak na razie prześladują tylko wytwory mojej wyobrazi xD